[PL / ENG] My Actifit Report Card: sep 30 2023

Śmieszna sprawa. Przygotowałam sobie w sobotę raport za piątek i zapomniałam go opublikować. Cóż, znowu nie poszło z Power Up. Yhh.
Jako, że sobotę z premedytacją przebimbałam (wreszcie była brzydka pogoda, więc mogłam bezkarnie zostać w domu pod kocem :D) to łapcie zaległy raport i tyle.

Funny thing. I prepared a report for Friday on Saturday and forgot to publish it. Well, it didn't work out with Power Up again. Yeh.
Since I deliberately skipped Saturday (the weather was finally bad, so I could stay at home under a blanket with impunity :D), so grab the overdue report and that's it.

Co tam w piątek? Chyba ostatnie dni pięknej pogody, chciałam jak najlepiej wykorzystać te chwile po żłobku z Bomblem, ale słabości sprawiły, że nie odważyłam się iść bez wózka. Na szczęście Bombel nie narzeka, bo wciąż lubi swój wózek, ogarnęliśmy więc szybkie zakupy i poszliśmy do tężni. A tam to już była przednia zabawa!
A potem wrócił Tatuś i po obiedzie wyruszył z Bomblem w miasto (miasteczko), a Mama zrobiła to, na co miała największą ochotę - położyła się pod kocykiem.

What's up on Friday? Probably the last days of beautiful weather, I wanted to make the most of these moments after nursery with Bombel, but my weaknesses meant that I did not dare to go without a stroller. Fortunately, Bombel doesn't complain because he still likes his stroller, so we did some quick shopping and went to the graduation tower. And that was great fun!
And then Daddy came back and after dinner he and Bombel went to the city (town), and Mommy did what she wanted to do the most - she lay down under the blanket.