Communion, Walks, and Fighting an Infection – A Sunday Full of Contrasts/My Actifit Report Card: May 10 2025

Communion, Walks, and Fighting an Infection – A Sunday Full of Contrasts

8,428 steps – that’s how many I counted during Sunday’s walks, which I consider a pretty decent result given that I spent most of the day at my godson’s First Communion celebration.

Maks looked really happy – the gift (a flight in a wind tunnel) brought him so much joy. I’m eagerly waiting for the video of his flight because I have a feeling it’ll be one of those unforgettable adventures.

The reception took place at my parents' garden plot. Everything went really well – the weather was great, the setting perfect for conversations and relaxation, and the kids could run around freely. As is tradition at Polish gatherings, the amount of food was overwhelming – the tables were literally bending under the weight of all the goodies. I only managed to eat a piece of meat, one dessert, and some cake, but there was so much food that the guests just couldn’t finish it all, despite their best efforts.

Unfortunately, even though the atmosphere was lovely, my health took a downturn. We had to head home around 4 p.m. because I was running a fever, my eyes were swollen, and sunlight actually caused me pain – even when I was facing away from it.

I suspect it’s a mix of allergies and an upper respiratory infection. My throat hurts, I’m losing my voice, and there’s a strange pressure around my trachea that doesn’t feel good at all. During the night I kept waking up – five times, thanks to a stuffy nose and pain when swallowing.

I really don’t like taking sick leave and I’m still trying to push through, especially since I have a substitute teaching day with the 6-year-olds on Tuesday. But if things get worse, I’ll have no choice but to see a doctor and get ahead of it before it turns into something serious.

For now, I’m surviving on honey tea, a warm blanket, and a bit of whining. Fingers crossed I don’t end up with tracheitis – that’s a particularly nasty one.

How was your weekend? Any celebrations or just chill vibes?

Komunia, spacery i walka z infekcją – niedziela pełna kontrastów

8428 kroków – tyle naliczyłam podczas niedzielnych spacerów, co uważam za całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że większą część dnia spędziłam na uroczystości Pierwszej Komunii mojego chrześniaka.

Maks wyglądał na bardzo zadowolonego – prezent (lot w tunelu aerodynamicznym) wywołał mnóstwo radości. Czekam z niecierpliwością na filmik z jego lotu, bo mam przeczucie, że to będzie jedna z tych przygód, które zostają w pamięci na zawsze.

Przyjęcie odbyło się na działce moich rodziców. Wszystko wyszło naprawdę dobrze – pogoda dopisała, miejsce sprzyjało rozmowom i odpoczynkowi, a dzieciaki mogły biegać do woli. Jak to bywa na polskich biesiadach – jedzenia było tyle, że stoły aż się uginały. Sama zjadłam symboliczny kawałek mięsa, jedno ciasto i tort, ale ilości serwowanych potraw przeszły ludzkie pojęcie. Goście nie byli w stanie wszystkiego przejeść, choć starali się dzielnie.

Niestety, mimo dobrej atmosfery i okazji, zdrowie zaczęło odmawiać mi posłuszeństwa. Już koło 16 wróciliśmy do domu – dopadła mnie gorączka, oczy spuchły, a światło słoneczne dosłownie sprawiało mi ból, nawet gdy stałam tyłem do słońca.

Czuję, że to mieszanka alergii z infekcją górnych dróg oddechowych. Gardło boli, głos ucieka, a ten dziwny ucisk w okolicy tchawicy nie wróży nic dobrego. W nocy budziłam się pięć razy – przez katar i ból przy przełykaniu śliny nie mogłam się porządnie wyspać.

Nie lubię chodzić na zwolnienie i próbuję jeszcze walczyć, zwłaszcza że we wtorek mam ważne zastępstwo u 6-latków. Ale jeśli sytuacja się pogorszy, będę musiała jednak pójść do lekarza i coś z tym zrobić, zanim rozwinie się coś poważniejszego.

Na razie ratuję się herbatą z miodem, kocem i lekkim marudzeniem. Trzymajcie kciuki, żebym nie skończyła z zapaleniem tchawicy.

A jak Wasze weekendy? U Was też świętowanie czy raczej odpoczynek?

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Walking