[PL / ENG] Śląski krajobraz, Familok i konie / Silesian landscape, Familok and horses My Actifit Report Card: May 3 2022

Dzień wolny, ładna pogoda i dużo sił. Idealny przepis na ponad 9-kilometrowy spacer.

Another day off, nice weather and a lot of strength. The perfect recipe for a 9-kilometer walk.

Przeszliśmy przez teren pokopalniany, znajdujący się na pograniczu Rudy Śląskiej i Chorzowa. Pola, nieużytki i hałda. Dużo starych, uschłych traw - jeszcze z poprzedniego sezonu. Tu i ówdzie oczywiście niestety nielegalny śmietnik czy ślady po wypalaniu traw.

We went through the post-mining area located on the border of Ruda Śląska and Chorzów. Fields, wastelands and heaps. Lots of old, dry grass - still from last season. Here and there, of course, unfortunately illegal trash or traces of burned grass.

Ale zarazem też dużo przyrody, co chwilę słychać jakieś poruszenie w krzakach, i jak się człowiek przyjrzy, to bez trudu dostrzeże zająca albo sarnę.

But also a lot of nature, every now and then you can hear a movement in the bushes, and when you look at it, you can easily see a hare or a deer.

A tam, na hałdzie, rośnie sobie niezłomna, świeżozieloniutka choinka.

And there, on the heap, there is a steadfast, fresh-evergreen tree.

Jest i wspomniane pole. Niedługo rzepiary ruszą szturmem.

There is also the mentioned field. Soon the turnip-girls will start storming this scenery.

Dużo zieleni, hałda, szyb, komin. I to wszystko w centrum aglomeracji, w mieście. Takie to śląskie.

Lots of greenery, a heap, a shaft, a chimney. And all this in the center of the agglomeration, in the city. This is so Silesian.

Powrót do cywilizacji powitał nas widokiem pięknie kwitnących kwiatów.

The return to civilization greeted us with the sight of beautifully blooming flowers.

Człowiek po przechadzce po bezdrożach nieco zgłodniał. A o pizzerii Familok wspominam nie tylko dlatego, że ma przepyszną pizzę, a dlatego przede wszystkim, jakie nazwy ma ta ich pizza.
Byko (od Bykowiny), Fryna, Godul, Halymba, Wirek, Bielszo, Chebzie, Kochlo, Tunkla, Karman... To wszystko nazwy rudzkich dzielnic i okolic. Pizza na poziomie niemal włoskim, a taki miły lokalny charakter.

Byko (from Bykowina), Fryna, Godul, Halymba, Wirek, Bielszo, Chebzie, Kochlo, Tunkla, Karman... These are all the names of Ruda's districts and neighborhoods. Pizza at an almost Italian level, and such a nice local character.

Posileni poszliśmy dalej przed siebie, choć zasadniczo trochę przymusowo już powracaliśmy w kierunku domu, bo spacerując wyhaczyłam na OLX używany fotelik Weeride poblisko, i postanowiliśmy go nabyć.
A w drodze po fotelik minęliśmy stadninę, i Bombel wpadł w zachwyt.
Mamusiu, ja chcę konika, oznajmił.

Nourished, we continued walking, although we were forced to take the route towards the house already, because while walking I found a used Weeride seat nearby, and we decided to buy it.
On the way to get the seat, we passed the stud, and the Baby was delighted.
Mommy, I want a horse, he announced.

Po powrocie do domu pospieszyliśmy też instalować fotelik, aby sprawdzić, czy faktycznie jest taki łatwy do montażu i wygodny do jazdy. Co do montażu to się nie wypowiem, ale o jakości jazdy wybitnie świadczyły kwiki i piski radości. Bombel poleca!

After returning home, we also rushed to install the seat to check if it was actually so easy to install and comfortable to ride. As for the install, I will not say a word, but the quality of the ride was clearly demonstrated by squeaks of joy. The Baby approves!